Ojciec Mateusz Wiki
Advertisement
Obrona konieczna
Sezon 5, odc. 66
Informacje podstawowe
Premiera 05.05.2011
Reżyseria Maciej Dutkiewicz
Chronologia
Poprzedni odcinek Taka piękna niedziela
Następny odcinek Sonata

Obrona konieczna - to sześćdziesiąty szósty odcinek serialu Ojciec Mateusz.

Streszczenie[]

U jubilera dochodzi do strzelaniny. Ksiądz wchodzi do środka, gdzie zastaje właściciela, Pawła Stysia, i trupa. Basia chce zapisać się na taiji, co nie podoba się Mietkowi. Po chwili dostaje telefon od Mateusza. Kobieta omal nie uderza w samochód Basi. Policjanci przyjeżdżają do jubilera, gdzie Nocul tłumaczy Możejce, że doszło do napadu, a właściciel w walce zastrzelił napastnika. Proboszcz mówi, że widział białe auto, którym odjechała kobieta w kolorowym berecie. Orest przesłuchuje Pawła i jego żonę Klarę. Mężczyzna twierdzi, że rewolwer wystrzelił w szamotaninie. Jednak jego żona twierdzi, że nie widziała żadnej kobiety. Mateusz nie rozpoznaje kobiety w bazie danych. Paruzel ustala, że ofiarą był Marek Gaber, były wojskowy, siedział w więzieniu, ale działał na wybrzeżu. Mietek kłóci się z żoną. Właściciele okolicznych sklepów wstawiają się za Pawłem. Klara zwierza się księdzu ze swoich problemów. Duchowny pociesza ją. Koledzy tłumaczą Noculowi czym jest taiji. Aspirantowi ciężko poradzić sobie z robieniem zakupów. W dodatku nie rozumie czemu Basia wybrała właśnie taiji. Gdy przekazuje mężowi dane kobiety, która ją stuknęła, okazuje się, że jej samochód pasuje do rysopisu - to Eliza Ćwik. Aspirant z zadowoleniem przekazuje informacje szefowi. Kobieta zostaje zabrana na komendę, gdzie zeznaje, że ofiara prosił ją, aby podwiozła go do jubilera i chwilę zaczekała, ale po drugim strzale przestraszyła się i uciekła. Wieczorem Mietek widzi żonę z instruktorem taiji. Następnego dnia powiada o swoich problemach księdzu. Duchowny przekonuje go, aby nie martwił się zmianami u żony. Aspirant mówi, że na rewolwerze oprócz odcisków ofiary były jeszcze jakieś inne. Mateusz odwiedza Elizę, która opowiada mu o swoim związku z Markiem. Proboszcz dowiaduje się, że ofiara miał brata Wojtka, który zginął w wieku 20 lat. Zapewnia Elizę, że wierzy w jej niewinność. Nocul kupuje książkę kucharską. Mateusz idzie do jubilera, żeby porozmawiać z Klarą na temat jej pracy w stołówce dla bezdomnych. Kobieta wypytuje go o Elizę. Na kurtce Pawła duchowny zauważa wilka podobnego do tatuażu ofiary. Duchowny opowiada Możejce i Noculowi o nieżyjącym bracie ofiary i ewentualnym powiązaniu Stysia i Marka (podobizna wilka). Mietek ustala, że Paweł z ofiarą znali się z wojska. Poza tym Wojtek albo został zastrzelony, albo zastrzelił się sam. Rewolweru nigdy nie odnaleziono. Policjanci wypytują Stysia o Wojtka, który opowiada, że inni żołnierze znęcali się nad Wojtkiem, co mogło doprowadzić do samobójstwa. Paweł twierdzi, że to on znalazł rewolwer, którym chłopak się zastrzelił, więc zabrał broń i zakopał, ale później jakiś żołnierz ją odkopał. Na komendzie Paweł zeznaje, że Marek dowiedział się o wszystkim i go szantażował. Wciąż utrzymuje, że śmierć Gabera to był wypadek. Gdy Emilka nie może otworzyć zamkniętych drzwi samochodu, księdzu przychodzi na myśl nowy trop. Możejko ustala, że tory lotów pocisków nie pasują do zeznań Stysia (zabójca strzelał stojąc, a odciski na broni były nie duże). Mateusz wie już, że Klara była w środku podczas napadu, a wybiegając nie domknęła kraty, którą można otworzyć tylko od wewnątrz. To ona zastrzeliła Marka, bo bała się, że ten zabije jej męża. Paweł kazał żonie wyjść, a broń włożył w rękę ofiary, z której potem wystrzelił (jubiler miał rękawiczki na rękach, więc nie zostawił odcisków). Policja przyjeżdża do jubilera. Możejko i Nocul dziękują księdzu. Mietek próbuje gotować, ale w ogóle mu to nie wychodzi. Gdy Basia wraca do domu zauważa, że mąż przygotował romantyczną kolację, ale jednocześnie zrujnował kuchnię. Na szczęście nie potrafi się długo gniewać na Mietka.

Advertisement